LeszekSmyrski LeszekSmyrski
300
BLOG

List do Lecha Wałęsy

LeszekSmyrski LeszekSmyrski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3


Panie Prezydencie.


Cokolwiek Pan zrobił w życiu, nie ja będę osądzał. Jestem prostym socjologiem, badam zależności, ale ich znajomość nie daje mi wglądu w niczyją duszę. Tam może zajrzeć tylko Bóg.

Pan ostatnio powiedział że jest Pan już spakowany, gotowy do przejścia na drugą stronę. On tam czeka, mimo że ludzie którzy Pana otaczali woleliby, aby Go nie było. Ja też kiedyś Go spotkam i boję się tego spotkania.

Spotkałem Pana dwukrotnie. Pierwszy raz w młodości. Miałem wtedy możliwość pójść za Panem. Przyjrzałem się dokładnie i wybrałem narkotyki.

Drugi raz to nie był Pan, ale ktoś bliźniaczo podobny, kradł patrząc w oczy i dziwiąc się że nie chcę się przyłączyć. Tak jak Pan miał sporą rzeszę zwolenników, którzy tłumaczyli mi że tak funkcjonuje świat i że śmierć frajerom.

To nieprawda. Można się zachłysnąć samochodem, telefonem albo zwitkiem banknotów, ale kradzież to przestępstwo i grzech.

Pan może nawet osobiście niczego nikomu nie zabrał, ale Pan między innymi firmuje największe w naszej historii okradanie narodu. Ci wszyscy Pańscy koledzy, którzy umieli w odpowiednim momencie być tam gdzie trzeba nie przejdą z Panem na drugą stronę i nie obronią.

Nie zamierzam Pana namawiać na cokolwiek, po prostu przedstawiam Panu stan rzeczy. Po wielu latach studiowania socjologii odkryłem to, co powie Panu każdy prosty człowiek – nie wolno kraść ani uczestniczyć w złodziejskim procederze.


Wbrew Pańskiemu pożegnaniu życzę wielu lat w zdrowiu.




Może jestem szalony, że wziąłem taki temat, ale tak naprawdę to temat znalazł mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo